poniedziałek, 15 czerwca 2015

Ale gdzie jesteś, ale nie ma Cię tu...

Dlaczego tak strasznie człowiek się uprzedza gdy widzi okładkę która wizualnie mu nie pasuje, no dlaczego? A nie włączy człowiek dopóki nie będzie musiał wysłuchać, na przykład na Snapchacie..?
Wygląda na to tym razem - tyle na usprawiedliwienie mam - że nie tylko ja się nie poznałam na Pas la. Piosenka została wydana już rok temu, a dopiero niedawno, za którymś kolejnym odtworzeniem w radiu, została hitem.
Vianney - to jest jego prawdziwe imię - w tym roku skończył 24 lata, od 2011 nagrywa. W zeszłym roku wydał piosenkę Je te deteste, która była w 50 hitów lata..
Po kilku supportach przed Florentem Pagnym, Julienem Clerciem, Cats on Trees, w końcu został nominowany do Victoires de la Musique - i wtedy Pas la stało się hitem.
Je suis une cruche, 
percée de plus,
j’ai la peau craquelée 
depuis toi, desséchée
Quand vient la lune 
et le vent frais,
par habitude, 
j’te cherche sur le canapé

Dieu qu’elle est loin 
la nuit de liesse
où j’ai trouvé ta main 
bien avant la tristesse
Tu me traquais, 
tu m’avais vu,
tu m’as pris pour collier 
et mon cou tu l’a tendu

mais t’es pas là, mais t’es où? 
mais t’es ou ? (pas là, pas là pas là…)

Des nuits d’ivoire 
sûr, ça je t’en doit,
si les tiennes sont noires
non, je ne t’en veux pas
Ainsi va la vie
enfin, surtout la tienne,
je m’abrutis 
à jouer les fontaines 

mais t’es pas là, mais t’es où? 
mais t’es ou ? (pas là, pas là pas là…)

Je te remplace 
comme je le peux
que tout s’efface
j’en fais le veux 
Ca sera sans toi alors, 
alors je n’ai plus qu’a être d’accord

A vous les cruches, 
les coeurs en miettes,
soyons la ruche,
d’un futur en fête


Jestem dzbankiem, 
na dodatek przebitym,
mam popękaną skórę.
od ciebie, wysuszoną.
Kiedy nadchodzi księżyc
i chłodny wiatr
z przyzwyczajenia szukam Ciebie na kanapie

Boże, jak ona jest daleko
ta gładka noc
kiedy odnalazłem twoją dłoń 
długo przed smutkiem
Osaczyłaś mnie
Widziałaś mnie
wzięłaś mnie za obrożę
i moją szyję trzymałaś.

Ale nie ma cię tu, ale gdzie jesteś?
ale gdzie jesteś (nie tu, nie tu)

Te noce z kości słoniowej 
tak,to pewne, zawdzięczam je tobie
Jeśli twoje noce są czarne, 
nie, nie chcę Ciebie
Tak właśnie toczy się życie 
zwłaszcza to twoje...
Robię z siebie głupka
zalewając się łzami

Zastępuję Cię jak tylko mogę
żeby tak wszystko się skończyło. 
Wypowiadam życzenie
Więc będzie tak bez ciebie
Więc na to się nie zgadzam

Na was kolej, dzbanki, 
serca połamane na drobne kawałki
Bądźmy rojem pszczół,
przyszłością święta. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz